Dogodna miejscówka

Miejscówka pod astrofoto - Co to takiego?

Pamiętam, że jak zaczynałem swoją przygodę z astrofotografią to wydawało mi się, że to gdzie fotografować nocne niebo w zasadzie nie ma większego znaczenia. Owszem, zdawałem sobie sprawę, iż zdjęć Drogi Mlecznej raczej nie wykonam z centrum miasta. Sądziłem jednak, iż wystarczy wyjechać kawałek poza nie, znaleźć jakąś polankę lub nawet ustawić się na przydrożnym parkingu i już. Wystarczy rozstawić sprzęt i można "strzelać" w gwiazdy. Nic bardziej mylnego. Szybko przekonałem się, że znalezienie tzw. dobrej "miejscówki" to nie lada wyzwanie. Trzeba najeździć się po okolicy, mając na uwadze nie tylko to, aby samemu podczas robienia nocnych zdjęć znajdować się w ciemnym miejscu, ale i kierunek w jaki wycelujemy obiektyw aparatu nie może być zatopiony w łunie świateł miasta, czy choćby nawet większej wioski. O ile ktoś mieszka w Bieszczadach to większego problemu z tym mieć nie będzie. Jednak większość z nas nie ma takiego komfortu. Uwierz mi, dobre i w miarę bezpieczne miejsce na nocny plener to połowa sukcesu, a o to w okolicach na przykład Torunia gdzie mieszkam, nie jest wcale tak łatwo.

Kierunek południe

Nie jest tajemnicą, iż ulubionym kierunkiem astrofotografów jest południe. To w tej części nieba (najogólniej rzecz ujmując) przez większość czasu w ciągu roku szukamy mglistego śladu Drogi Mlecznej, czy zimowych konstelacji ze słynnym Orionem na czele. Oczywiście, czasem mamy ochotę "strzelić" tzw. wirówkę. Wtedy to najczęściej ustawiamy się z aparatem w kierunku północnym, a w centrum naszego zainteresowania znajduje się Gwiazda Polarna. Tak czy inaczej, potrzeba nam otwartej przestrzeni, z dala od świateł miasta. Dobrze też (zwłaszcza jeśli interesuje nas astrofotografia krajobrazowa), aby miejsce samo w sobie było ciekawie położone - z widokiem na las, jezioro, góry, czy rzekę. Nie każdy z nas ma szczęście mieszkać w pobliżu naprawdę spektakularnych miejsc, jak choćby wspomniane Bieszczady, czy Tatry. Jednakże, często jest tak, że nawet miejsce, które za dnia wypada - powiedzmy sobie wprost - dość blado i pospolicie, to w nocy (za sprawą naszego aparatu) potrafi nabrać naprawdę niecodziennego uroku i klimatu. Po prostu, w nocy zaczyna się magia: gra kolorów, świateł, cieni. Poza tym, pamiętajmy, że "aparat widzi więcej". Nie raz zadano mi pytanie w stylu: "Wow, to zdjęcie zrobiłeś przed chwilą? Przecież tu nic nie widać!" Owszem, matryca aparatu widzi i to całkiem sporo.

No dobrze. Zatem gdzie w plener?

Po jakimś czasie poszukiwań, wycieczki za miasto w "wiadomym celu" w końcu odniosły skutek i zaowocowały całkiem długą listą miejsc w mojej aplikacji Photopills. Wraz z kolegami z toruńskiego oddziału PTMA Mirkiem Modrzejewskim i Piotrem Skonieczko, postanowiliśmy opisać je i umieścić na specjalnie do tego celu utworzonej mapie Google. Efekt znajdziesz w poniższym linku.

To jeszcze nie koniec

Mapa, którą stworzyliśmy nie jest w docelowym kształcie. Naszym założeniem jest, że każdy kogo interesuje ten temat i zna inne dobre miejsca warte odnotowania i podzielenia się z innymi, może je zgłosić celem ich dodania. Wystarczy napisać do mnie w zakładce Kontakt. Być może z czasem mapa pokryje się ikonkami na obszarze nie tylko województwa Kujawsko-pomorskiego, ale być może całej Polski, czy wybranych miejsc za granicą.

Znasz dobre i co najważniejsze sprawdzone miejsca?

Zapraszam do kontaktu. Prześlij do mnie lokalizację wraz z opisem miejscówki (zaletami i wadami), ewentualnie załącz poglądowe zdjęcia wskazanego obszaru. Dodamy je do bazy.

Tymczasem, pamiętaj, że o wyborze miejsca w znacznym stopniu decyduje poziom tzw. zanieczyszczenia światłem, który sprawdzisz tu. Więcej o tym zagadnieniu przeczytasz w jednym z kolejnych wpisów.

Czystego nieba i udanych astro łowów!

Aparaty fotograficzne - wybierz na Ceneo
Previous
Previous

Gdzie ta Droga Mleczna?

Next
Next

Kim jestem i co tu robię?